Eh minął sylwester. Było naprawdę ciężko, ale jakoś przeżyłem. Teraz boli mnie tylko strasznie głowa. Imprezę można spisać na straty bo myslami byłem gdzieś daleko... ale dowiedziałem się, a w sumie to upewniłem się w tym, że mieć dziewcyznę i jej ufać to wielki skarb. Niestety większość nie ma tego luksusu. Mój kumpel także. Otóż przez tą noc właściwie zakończył się jego 7 miesięczny związek, a to, że nie przyprawiłem mu rogów zawdzięcza tylko temu, że już potrafię miarkować swoje zachowanie. Może dorosłem? Kiedyś pewnie wykorzystałbym wczorajszą sytuację z premedytacją, wczoraj wolałem wyjść na złego i niedobrego i ją odepchnąłem i nagadałem. Wkurwiłem się. Jak ona mogła wogóle pomyśleć, ze postąpię wbrew Tomkowi. Cóż, jednak niektóre laski są puste i dla chwili przyjemności są w stanie zlekceważyć to, co budowały przez ostatnie miesiące. On nie wie wszystkiego bo wolałem nie wprowadzać go w szczegóły. Wie tylko tyle że powinien z nią zerwać od zaraz, ale co on z tym zrobi to już jego sprawa. Ja wiem że postąpiłem właściwie. Eh cała ta sytuacja nauczyła mnie, że trzeba 10 razy zastanowić się z kim sie jest i komu sie ufa. Bo można się przejechać. Cała ta notka jest nieskładna i bez sensu, ale gdzieś musiałem się wygadać.
Szczęśliwego nowego roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
nic nowego chyba nie powiedziałes... :)
heh tak to bywa z niektórymi :] w każdym stadzie są czarne owce i trzeba je elimonować :P
wiesz co... to norma... nie każdy jest wart zaufania... a co do tytułu tej notki to była też taka jedna u nas na sylwQ... ale to było poprostu niesmacznE!!! szczególnie ze nie spałam i wszystko słyszałam a oni mnieli to w DUPIe! No kurwa spaczyli mi dzieciństwo... nooo... to ulżyłam sobie :P
Skoro już i tak się tu zadomowiłam, to zaszaleję i nie będę się ograniczać tylko do jednego posta:) Spodobało mi się to zdanie: "Wkurwiłem się. Jak ona mogła wogóle pomyśleć, ze postąpię wbrew Tomkowi.", a spodobało dlatego, bo dosłownie chwilę wcześniej napisałeś: "Kiedyś pewnie wykorzystałbym wczorajszą sytuację z premedytacją". No to już wiesz, jak ona mogła tak pomyśleć;p
Prześlij komentarz