No proszę, myslałem ze nie dam rady trzymać tego bloga...
a tu jednak ;) już kolejna notka co dzień ;] Dziś pracowałem do wieczora, ale jak ktoś pomysli ze nic się nie działo to jest w błędzie ;) W pracy mała afera, ale wszyskto sie jakos ułożyło... ehh niektórzy ludzie to mają nasrane we łbach. No nic i tak wszyscy jesteśmy czarni ;)
I to by było na tyle dziś, na ciekawe przemyslenia nie mam siły ;]
Zastanawia mnie jednak jedna sprawa - gust ;]
Jak to jest, że na ulicy zwracamy uwagę, na(podaje na moim rpzykładzie) blondynki, piegowate, chuderlawe, lekko naiwne z twarzy. A jak przychodzi co do czego to jak nikt inny od dłuższego czasu zawróciła mi w głowie dziewczyna, która na żadne z ww. cech nie moze odpowiedzieć twierdząco w stosunku do swojej osoby. Przecież wiele wokół mnie jest dziewczyn które z punktu widzenia mojego gustu są ładniejsze. Więc dlaczego właśnie ona?
A moze wygląd nie jest taki ważny? Może to co kochamy jest w środu, a nie na zewnątrz?
Wcale sie nie zdziwie gdy ułożę sobie życie z krótkowłosą brunetką o ciemniejszej cerze i wybitnie niefiligramowych gabarytach ;) Ot, taki mały prztyczek od losu ;]
Ktoś mądry powiedział że marzymy o ideałach, a kochamy zwykłych ludzi. Nie chciałbym dzielić życia z wenus będącą obiektem porządania wszystkich moich kolegów, a której bym nie kochał. Wolałbym zestarzeć się u boku zwykłej, niepozornej kobiety którą obdarzę prawdziwym uczuciem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
wreszcie gadasz jak czlowiek ;]
mhm :) coś mi przypomina ta zagwostka ;)
no zupełnie inny dominik ;p
Prześlij komentarz