poniedziałek, 19 marca 2007

Peace & Love

Mało piszę, szczerze mówiąc nie chce mi się. Jakoś tak już wyszło, że ludziom zdecydowanie łatwiej pisze się o tym, jak im źle, niż o tym ze są szczęśliwi. No bo o czym mam pisać? Że poznałem dziewcyzne która wydaje się moją drugą połówką, super się z nią czuję, jest miła, mądra, ma powalający uśmiech i spojrzenie? Ale z tym wiąże się temat mojej notki. Kilka notek niżej jest notka o utracie kumpli... Hmmm zdałem sobie sprawę że jestem strasznym hipokrytą. Bo tak, odkąd jestem z Klaudią całkowicie olałem niektórych kumpli i kumpele. I wcale tego nie żałuję! Zyskałem zdecydowanie więcej. Tyle ze hmmm, przecież możemy wyjść czasem z kumplami na piwko, a już wyjście w parach jest wielce prawdopodobne :). A kto tego nie rozumie, to uroczyste chuj mu w dupe.
Wydaje mi się że każdy z nas jest w głębi duszy hipokrytą, w końcu skądś wzięło się powiedzenie: " punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Jednego jestme pewny - pod względem charakteru i twarzy Klaudia jest moim ideałem, od zawsze marzyłem by mieć taką dziewczynę. A że reszta nie jest idealna, kto by się tym przejmował :)
Wszystkim Wam życzę bycia w takim stanie jak jestem teraz :)